Ostrygojad ... w skali od 1 do 10, jedenaście



Ostrygojad (Haematopus ostralegus), to jeden z najtrudniejszych do uwiecznienia gatunków. W tym prostym stwierdzeniu zawarłem własne doświadczenia z tymi ptakami. Już w lutym tego roku próbowałem podejść ostrygojada na plaży w Pucku. Na nic okazały się moje starania, bo na tak otwartej przestrzeni był niezwykle czujny i ostrożny. Miałem wrażenie, że tworzy wokół siebie ogromną i nienaruszalną strefę bezpieczeństwa. Jest na tyle rozległa, że nie pomagają nawet obiektywy 600 mm. Jeden krok za daleko i ostrygojad znika jak kamfora. Zwykle przelatuje kilkaset metrów i ponownie zasiada. Pogoń za nim jest bezcelowa, bo sytuacja jedynie się powtórzy. 

Praktycznie już straciłem nadzieję na relatywnie bliskie spotkanie jego postaci. Dopiera dzisiejsza zasiadka na bernikle obrożne przyniosła niespodziankę. Choć i tak przysiadł dość daleko, jednak przynajmniej nie widział mojej sylwetki ukrytej pod siatką maskującą. Pozostał na stanowisku kilkanaście minut. Na tyle długo by wykonać klika ujęć i przyjrzeć się jego zachowaniom. Początkowo usadowił się między szlamnikami i biegusami rdzawymi, ale szybko zapewnił sobie wyłączność na terytorium. Po prostu zdecydowanie i agresywnie rozgonił towarzystwo, obejmując spory kawałek wody w niepodzielne władanie. Ciekawe, że inne ptaki tak łatwo poddały się jego woli. Może za sprawą jaskrawego dzioba, którym atakował sąsiadów. Może coś w tym jest, bo barwy w świecie ptaków mają przecież ogromne znaczenie.