Szukajcie, a znajdziecie.



Strzyżyk z mchem w dziobie, czyli na etapie ścielenia gniazda nie bardzo pasuje do grudniowych dni. Fakt to ujęcie z wiosny jednak odnalezione pośród tysięcy fotografii, które wtedy zrobiłem. Gdzieś zagubiło się w archiwum i dopiero teraz ujrzało światło dzienne. Przeszukiwanie własnych zasobów zdjęć przynosi niekiedy zaskakujące rezultaty. Czasem to fotka jak ta gatunku, za którym niekiedy się uganiałem. Powstało przypadkiem podczas kilku godzin fotografowania kapturek. Obok na sekundę przysiadł strzyżyk i pstryk.

Bywają jednak ciekawsze odkrycia, jak nowe gatunki. Do ponownej lustracji archiwum szczególnie zachęcają mewy. Przy ich zmienności i generalnie trudności w oznaczaniu zdarza się, że od dawana mamy fotkę ciekawej szaty, lub nawet gatunek brakujący na naszej liście. Takim sposobem odnalazłem w swoim archiwum wizerunek mewy romańskiej, młodocianą szatę mewy siodłatej i  mewę srebrzystą formę omissus. 

W grudniu za oknem bywa nieciekawie i na zdjęcia ptaków nie wyruszymy. Warto jednak udać się na wycieczkę w zakamarki twardego dysku. Można tam dokonać odkrycia równie ciekawego, jak w terenie. Szukajcie, a znajdziecie ...