Zimą ptaki garną się do ludzi, dając okazję do niezliczonych spotkań. W tym czasie możemy nasycić oczy i fotograficzny obiektyw wizerunkami tych uroczych stworzeń. Możemy też aktywnie uczestniczyć w ich życiu, pomagając im przetrwać mrozy przez dokarmianie. Jednak okres lęgowy ptaków, choć niezmiernie ciekawy i kuszący dla obiektywu wymaga od nas powściągliwości i dyskrecji w obserwacji ptasich zwyczajów. Czas wysiadywania jaj i karmienia młodych ptaków przez rodziców wymaga niezakłóconego obecnością człowieka rytmu natury. Generalnie fotografowanie ptaków na i przy gniazdach stwarza duże ryzyko niepokojenia ich i stanowi zagrożenie dla lęgów. Na okazje naszych spotkań z ptasim towarzystwem powstał "Kodeks obserwatora ptaków", w którym czytamy -" Trzymaj się w odpowiedniej odległości od gniazd, kolonii lęgowych, noclegowisk, tokowisk i ważnych miejsc żerowania." Kodeks obserwatora ptaków
Ptaki w swojej naturze cenią sobie dyskrecję w okresie lęgów. Wyrazem takich zachowań jest sposób i miejsce budowy gniazd. Ich zadaniem jest przecież ochrona i osłona lęgów, również przed drapieżnikami. Służy temu lokalizacja na odpowiedniej wysokości, innym razem głęboka norka prowadząca do komory lęgowej a czasem misterna konstrukcja ukryta w gęstwinie liści. Ptasia architektura z pewnością fascynuje. Rozumiem też ciekawość przyrodnika. Powróćmy zatem do zimy, bo to okazja by przyjrzeć się przynajmniej części ptasich gniazd. W tym czasie niezamieszkałe i odsłonięte pozwalają na bezpieczną obserwację. Oczywiście bezpieczną dla ptaków, niekoniecznie dla obserwatorów, bo nie namawiam do gramolenia się na wysokie korony drzew. Część jednak gniazd usadowiona jest nieomal na wysokości wzroku i takim warto się przyjrzeć dostrzegając i doceniając finezję konstrukcji. Nie inaczej jest prezentowanym na zdjęciu gniazdem raniuszka. Choć naruszone wiatrem i uszkodzone wspaniale ilustruje konstrukcyjny zamysł i perfekcję wykonania.
Raniuszki prawie trzy tygodnie zbierają materiał i budują skomplikowane, jajowate, wiszące dość duże gniazdo z bocznym wejściem od góry. W tym okresie partnerzy ani na chwilę nie rozłączają się od siebie. Ptaki zaczynają jego budowę od dna, potem wznoszą ściany. Materiałem budowlanym tej zamkniętej konstrukcji jest mech łączony pajęczyną, włóknami roślinnymi (np. cienkimi źdźbłami traw) oraz puch z przekwitłych topoli. Ptaki dodają kolejne warstwy, a na końcu formują mały, owalny otwór wlotowy. Zewnętrzną ścianę gniazda maskują porostami, kokonami, strzępami pajęczyn i mchami, które znajdują się w pobliżu, wnętrze wyściełają grubą warstwą piórek.