Port Władysławowo opanowany przez nurogęsi


Sobota 11 luty 2017, port Władysławowo opanowany przez nurogęsi. Na zdjęciu tylko niewielka część zimującej tam koloni. Wobec całkowicie zamrożonego portu w Jastarni i generalnie Zatoki Puckiej, Władysławowo okazało się jedynym miejscem możliwym na spotkanie z zimującym ptactwem. Port oferuje ogromne ilości nurogęsi, lodówek, kormoranów, łysek i czernic oraz kilka par głowienek. Również mewy, które są stałymi bywalcami tego akwenu, ale pośród nich spotkać można o tej porze kilka osobników rzadszej mewy siodłatej. 

Generalnie w weekend w porcie panuje spokój. Kutry nie wychodzą w morze, załogi nie kręcą się po nabrzeżach a spacerowiczów odstraszył siarczysty mróz i lodowaty wiatr. Ptaki zatem mają spokój skupiając się w duże stada o mieszanym gatunkowo towarzystwie. Choć jak widać nurogęsi preferują własną społeczność. Dla fotografującego taki dzień wbrew pozorom nie jest komfortowy, bo samotna postać z długim obiektywem przemieszczająca się po nabrzeżach wzbudza większy niepokój niż rybacy zapełniający port w dni robocze. Chcąc zbliżyć się do ptaków na odległość możliwości teleobiektywu, trzeba kryć się za burtami kutrów, lub dosłownie usadowić się na pokładzie jednego z nich. I tak kończy się to koniecznością odczekania długich minut w bezruchu, w porywach wiatru i uściskach mrozu. 

Dla fotografującego jak ja, posługującego się ogniskowa zaledwie 300 mm, skrócenie dystansu do ptaków jest bezcenne. Do tego pokład cumującej jednostki pozwala usadowić się niżej w stosunku do lustra wody. Jednak wypada uzyskać zgodę szypra na wejście na pokład a o to w weekend trudno. Do tego wszystko jest oblodzone i trzeba solidnie uważać na każdy krok. Wczoraj miałem nieco szczęścia bo praktycznie w pustym porcie, na jednym z kutrów zastałem właściciela, który pozwolił mi zasiąść w osłonie burty. Przede mną drzemały na wodzie głowienki. Nie dość, że spały to przy rozświetlonym wokół niebie nad miejscem ich pobytu na długo usadowiła się solidna chmura, zacieniając cały plan zdjęciowy. Generalnie bardzo mi zależało na ujęciach głowienek, ale nie doczekawszy się lepszego światła, musiałem zadowolić się gorszymi technicznie zdjęciami. Poniżej kilka migawek z wczorajszej sesji a reszta trafiła to tematycznych opisów gatunków.

 Mewa siodłata (Larus marinus
Czernica, (Aythya fuligula), samica
Nurogęś, tracz nurogęś (Mergus merganser)
No i Głowienka (Aythya ferina), obiekt wczorajszej cierpliwości