Kwiczoły wyprowadzają lęgi dwa razy w roku, pierwszy w kwietniu, drugi na przełomie maja i czerwca. Niezależnie pisklęta z kwietniowego u niektórych par mogą być nieco spóźnione, zatem o tej porze można obserwować młode w różnej fazie rozwoju i stopniu samodzielności. Część podlotów kwiczoła, choć szatą różni się od rodziców jest już praktycznie ich wielkości, prowadząc w pełni samodzielny tryb życia. Cechuje je zdolność do lotu, choć jeszcze niedawno zaledwie podskakiwały poruszając się w poszyciu olszyny.
Są jednak i takie, które dopiero gniazdo opuściły będąc jeszcze nielotne i takim miałem okazję ostatnio się przyjrzeć. Biegają pod kontrolą rodziców, często, oczekując na pokarm. Po dwóch tygodniach stają się już samodzielne, choć czasami bywają jeszcze dokarmiane. Te dwa tygodnie są zatem kluczowe, bo młode ptaki nie boją się ludzi, często nie próbują się oddalić sprawiając wrażenie porzuconych. Rodzice są jednak w pobliżu, choć dla nas niewidoczni. Zatem nie starajmy się ratować takich ptaków, bo natura sama zapewnia im właściwe strategie przetrwania w tym okresie.
Jeżeli młode tracą kontakt z rodzicami, zatrzymują się w bezruchu, stają się przez to mniej widoczne. Są też wyposażone w szatę o barwach ochronnych, która pozwala im wtopić się w otoczenie leśnego poszycia. Cykl rozwoju kwiczołów, które zasiedlają miejskie parki można bez większej ingerencji w ich życie spokojnie obserwować. Czasem przysiadając na ławce mamy okazję przyglądać się z bliska opisanym zwyczajom, bez niepotrzebnych w innych okolicznościach prób zbliżenia się do ptaków. Pamiętać trzeba, że nawet w takich warunkach nasza obecność budzi niepokój u osobników obu pokoleń, choć na co dzień obcują z człowiekiem. Zatem fotograficzna sesja powinna być dyskretna, powściągliwa i krótka.
Są jednak i takie, które dopiero gniazdo opuściły będąc jeszcze nielotne i takim miałem okazję ostatnio się przyjrzeć. Biegają pod kontrolą rodziców, często, oczekując na pokarm. Po dwóch tygodniach stają się już samodzielne, choć czasami bywają jeszcze dokarmiane. Te dwa tygodnie są zatem kluczowe, bo młode ptaki nie boją się ludzi, często nie próbują się oddalić sprawiając wrażenie porzuconych. Rodzice są jednak w pobliżu, choć dla nas niewidoczni. Zatem nie starajmy się ratować takich ptaków, bo natura sama zapewnia im właściwe strategie przetrwania w tym okresie.
Jeżeli młode tracą kontakt z rodzicami, zatrzymują się w bezruchu, stają się przez to mniej widoczne. Są też wyposażone w szatę o barwach ochronnych, która pozwala im wtopić się w otoczenie leśnego poszycia. Cykl rozwoju kwiczołów, które zasiedlają miejskie parki można bez większej ingerencji w ich życie spokojnie obserwować. Czasem przysiadając na ławce mamy okazję przyglądać się z bliska opisanym zwyczajom, bez niepotrzebnych w innych okolicznościach prób zbliżenia się do ptaków. Pamiętać trzeba, że nawet w takich warunkach nasza obecność budzi niepokój u osobników obu pokoleń, choć na co dzień obcują z człowiekiem. Zatem fotograficzna sesja powinna być dyskretna, powściągliwa i krótka.