To moje pierwsze fotograficzne spotkanie z czaplą białą. Miejsce - rezerwat Beka. Choć zarówno tu, jak i na polach poza strefa rezerwatu widuje sporo osobników, niestety są zawsze poza zasięgiem mojego obiektywu 300 mm. Tym razem czapla przelatywała nad moją czatownią, gdzie oczekiwałem na biegusy. Miałem wrażenie, że ma ochotę przysiąść na morskiej płyciźnie, lecz była jakaś niezdecydowana. Ostatecznie oddaliła się w kierunku środka rozległych przestrzeni strefy chronionej. O tej porze roku teren rezerwatu penetrowany jest nieustannie przez grupy turystów i ostrożne gatunki wolą zachować dystans wobec nie tylko ludzi, ale miejsc ich potencjalnej wędrówki.
