Rokitniczka, to dość przypadkowe spotkanie z obiektywem w rezerwacie Beka, mimo że często widuję ten gatunek na wspomnianym obszarze. Póki co muszę zadowolić się takim ujęciem, bo choć ptaki te nie należą do płochliwych, to jeszcze natura nie obdarzyła spokojnie pozującą rokitniczką. Ta przysiadła dosłownie na sekundę, gdy zbliżałem się do stanowiska biegusów. Należy do trzciniaków, lecz w przeciwieństwie do pozostałych przedstawicieli rodziny, nie jest tak sprawna w poruszaniu się po łodygach trzcin. Dlatego rzadziej można ją dostrzec na szczycie wzniesionych roślin, a zwykle podrywa się w niewielkiej odległości od obserwatora z gęstwiny, lub podstawy trzcinowiska. Mam nadzieję, że jeszcze w tym sezonie się spotkamy, choć nieubłaganie zbliża się pora jesiennej migracji rokitniczek.