Gawron, jak gawron, ale nie wiem skąd wyciągną ten orzech ?.



Ponieważ w moje okolicy nie ma drzew orzechowych, rodziły się różne teorie spiskowe o pochodzeniu owego orzecha. jednak za najbardziej prawdopodobną należy uznać poniższą. 

Daleko, daleko rosło drzewo orzechowe, pod którym maszerował jeż i orzech spadł na niego. Potem jeż się potknął i przewrócił, więc orzech spadł z kolców i potoczył się do rzeki. Niesiony nurtem dopłyną do mojego parku, a tam chwyciła go kaczka. Jednak jak to kaczka pomiętoliła i wypluła i wtedy nadleciał gawron i capnął w dziób w chwili gdy obok stałem z aparatem.