Powszechnie jest wiadomo, że karmniki, lub ich otoczenie to doskonałe miejsca na spotkanie ciekawych gatunków ptaków. Takich, które na co dzień trudno dostrzec, bo prowadzą bardziej skryty tryb życia, lub są niezwykle ostrożne. Do nich bez wątpienia należy grubodziób, którego poszukując odwiedziłem dwa najciekawsze stanowiska zimowego dokarmiania w Trójmieście, Park w Oliwie oraz leśny karmnik Ogrodu Botanicznego w Marszewo (Gdynia). To jednak zbyt wcześnie, by grubodzioby skorzystały z wykładanej karmy. Jest ciepło i brak okrywy śnieżnej, nie zmusza te ptaki do porzucenia wrodzonej nieufności. Można je spotkać, lecz nadal posilają się wysoko w koronach drzew, korzystając z naturalnego pokarmu. Jak ten uwieczniony na zdjęciach, który uparcie krył się gęstwinie gałęzi, nie dając "czystego" pola do zdjęć.
