Szczygieł ... a prawo do ochrony dóbr osobistych



To niewinne zdjęcie, choć uroczego gatunku niech będzie przyczynkiem do pewnych przemyśleń. Powszechnie jest wiadomo, że niektóre ptaki, szczególnie zimą lgną do ludzi. To za sprawą dokarmiania, czy resztek pokarmowych na i w pobliżu posesji. Również rośliny ozdobne, krzewy i drzewa owocowe oraz iglaki sadzone wokół domków jednorodzinnych stanowią dla ptaków atrakcyjne miejsca żerowania. Co w związku z tym? ... ano to, że czasem kuszeni ich widokiem wykonujemy zdjęcia ptaków zasiadających na prywatnym terenie. Jego naruszenie jest oczywiście niedopuszczalne bez zgody właściciela. Tu są wyjątki, jak np. swobodny dostęp do linii brzegowej według zapisów Ustawy - Prawo wodne, ale to osobny temat. Jednak fotografowanie, stojąc poza granicą posesji wydaje się możliwe i zgodne z prawem. Czy tak jest w istocie?

Taką nieprzyjemną przygodę przeżyłem fotografując owego szczygła, który raczył przysiąść na modrzewiu rosnącym przy jednorodzinnym domku. Stałem dłuższą chwilę poza ogrodzeniem posesji, próbując uzyskać czyste ujęcie z pominięciem plątaniny gałęzi. Widocznie mój widok i długa chwila z aparatem skierowanym w dach domostwa, zaniepokoiła właścicielkę. Wyszła niezwykle oburzona, z komunikatem - jak śmiem fotografować jej dom. Choć po długiej rozmowie, gdzie hamowałem emocje wreszcie wytłumaczyłem cel mojej wizyty, mam wrażenie, że owa dama pozostała przy swoim. Nie zamierzałem też eskalować konfliktu przez wzywanie policji i egzekwowanie moich praw. Tym bardziej czekać, aż za panią wyskoczy jakiś krzepki domownik, na zasadzie - Synku, przestań już kopać pana, bo się spocisz i przeziębisz.

Zatem jeśli nawet jej dom znalazł się w kadrze, to czy prawo przewidziało takie okoliczności. Postanowiłem sprawdzić i oto czytamy: Czy i w jaki sposób prywatna nieruchomość może podlegać ochronie prawnej w zakresie ochrony „wizerunku” tej nieruchomości (o ile takie pojęcie w ogóle istnieje)? W związku z tym zastanówmy się, na jakiej podstawie prawnej można oprzeć taką ochronę. 

I. Ochrona z tytułu dóbr osobistych

Punktem wyjścia powinno być rozważenie, czy wizerunek nieruchomości może być traktowany jako dobro osobiste w rozumieniu Kodeksu cywilnego. Zgodnie z art. 23 K.c.: 

„Dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach”. 

Poczynić tutaj trzeba kilka uwag. Otóż po pierwsze, przepis stanowi o dobrach osobistych człowieka, a nie – rzeczy. Innymi słowy wynika z niego ochrona np. dobrego imienia, ale już nie samego przedmiotu. Pamiętać też należy, że wszelka ochrona dóbr osobistych wynika z konieczności ochrony godności ludzkiej (czego pierwotnym i nadrzędnym źródłem jest art. 30 Konstytucji RP) – zatem przy ewentualnej ocenie, czy wizerunek nieruchomości może być chroniony, należałoby to w jakiś sposób powiązać z naruszeniem godności.

Zatem przenosząc powyższe rozważania powiemy, co następuje: 

Samo nagrywanie, czy utrwalanie domu w jakiejkolwiek innej postaci nie stanowiłoby raczej naruszenia dóbr osobistych; dopiero rozpowszechnienie wizerunku nieruchomości, powiązane w jakiś sposób osobą, domownika, mogłoby stanowić naruszenie dóbr osobistych. Przykładem tego więc mogłoby być umieszczenie w internecie zdjęcia domu, wraz z adresem oraz adnotacją, że w domu mieszkają np. osoby niegodne zaufania. 

Czyli w omawianym przypadku raczej nie zaistnieje podstawa materialnoprawna (czyli wynikająca z k.c.), aby móc zastosować ochronę przewidzianą przez przepisy o ochronie dóbr osobistych.


Uwaga: w treści linku inne, ewentualne podstawy prawne.

W przypadku fotografowania cudzej posesji, nie ma też zastosowania naruszenie miru domowego jako przestępstwa z art. 193 k.k., pod warunkiem, że nie przekroczymy jej granic. Natomiast możemy się liczyć z konsekwencjami jeśli  w poszukiwaniu ptaków wejdziemy na cudzy teren. W tym miejscu cytuję zgodnie z treścią z linku poniżej. "Naruszenie miru domowego to popularna nazwa przestępstwa polegającego się na wdarciu się do określonych miejsc, lub też przebywaniu w tych miejscach pomimo sprzeciwu osoby uprawnionej. Miejscami chronionymi za pośrednictwem tego przepisu są:

Dom; Mieszkanie (lokal mieszkalny); Lokal inny niż mieszkalny (np. lokal użytkowy, sklep, siedziba firmy itp.); Pomieszczenie (garaż, magazyn, piwnica, altanka.

W naszej fotograficznej praktyce, szczególnie (przypisek autora): 

Ogrodzony teren (ogrodzone pole, ogródek działkowy itp.). W tym miejscu warto wspomnieć o tym, że zachowanie polegające na nieopuszczeniu – wbrew żądaniu osoby uprawnionej - lasu, pola, ogrodu, pastwiska, łąki lub grobli, które nie są ogrodzone, stanowi wykroczenie zagrożone karą grzywny do 500 PLN."

źródło: Naruszenie miru domowego – art. 193 k.k.