Odleciały z pierwszym śniegiem



Choć na pierwsze, większe opady śniegu, na wybrzeżu czekać przyszło do początku lutego, to ich drugi dzień zmusił w końcu łabędzie krzykliwe do opuszczenia pól. Do tej pory, od jesieni widok tych ptaków był powszechny. Wszystko się jednak zmieniło, gdy okolicę przykryła warstwa białego puchu. Zdecydowana większość lokalnego stada zrezygnowała z codziennych porannych przelotów w kierunku lądu z wód Zatoki Puckiej. Nieliczne osobniki zapuszczają się jeszcze w okolicę, jednak szybko rezygnują z pobytu na zmrożonych polach. Pustkę po nich wypełniają teraz rudle saren. Ich widok żegnał nieliczne ptaki lecące ku morzu, które za dnia próbowały szczęścia na ośnieżonych łąkach doliny Redy.