Tej zimy z przyjemnością obserwuję prawdziwy "wysyp" czarnogłówek. To sytuacja zupełnie odmienna od zeszłego sezonu. Postanowiłem nieco poczytać o tym gatunku i zasięgnąć języka u miejscowych znawców tematu. Rzecz przedstawia się niezmiernie ciekawie, bo sikora czarnogłowa uchodzi za najrzadszą pośród sikorek, zamieszkujących pas Wybrzeża Gdańskiego z przyległym kompleksem lasów.
Paradoksalnie jest rzadsza, od bytujących tu sikorek ubogich, sosnówek i czubatych, nie wspominając o pospolitych modraszkach i bogatkach. Powodem relatywnie częstych obserwacji czarnogłówki, jest jej natura, która czyni ten gatunek chętniej zbliżającym się do ludzkich siedlisk, oraz miejsc zimowego dokarmiania.
Literatura podaje, że w Polsce występują dwie populacje czarnogłówki. Jedna związana z podmokłymi zadrzewieniami, nadrzecznymi łozowiskami i zakrzewieniami liściastymi, zwłaszcza łęgowymi. Druga z suchymi, młodymi oraz niskimi lasami sosnowymi i świerkowymi. Jak się wydaje, w okresie zimy dość swobodnie opuszcza takie tereny w poszukiwaniu pokarmu. Liczne ostatnio obserwacje czarnogłówki w moim rejonie świadczą, że jej stan liczebny ma się doskonale. Natomiast charakter terenu w postaci rezerwatu Beka, całej doliny rzeki Redy, oraz kompleksów wysokich zadrzewień starych lasów, wskazuje na jej populację z pierwszego opisanego wyżej biotopu.
Literatura podaje, że w Polsce występują dwie populacje czarnogłówki. Jedna związana z podmokłymi zadrzewieniami, nadrzecznymi łozowiskami i zakrzewieniami liściastymi, zwłaszcza łęgowymi. Druga z suchymi, młodymi oraz niskimi lasami sosnowymi i świerkowymi. Jak się wydaje, w okresie zimy dość swobodnie opuszcza takie tereny w poszukiwaniu pokarmu. Liczne ostatnio obserwacje czarnogłówki w moim rejonie świadczą, że jej stan liczebny ma się doskonale. Natomiast charakter terenu w postaci rezerwatu Beka, całej doliny rzeki Redy, oraz kompleksów wysokich zadrzewień starych lasów, wskazuje na jej populację z pierwszego opisanego wyżej biotopu.
Liczniejsze czubatki, sosnówki oraz ubogie, są bardziej konsekwentne w swoich zwyczajach pokarmowych przypisanych do typowego dla niech siedliska. Zimą trudniej je dostrzec, bo pokarmu szukają w miejscach niedostępnych dla naszego wzroku, a szczególnie obiektywu. To zwarte kompleksy świerków i wysokie ich partie. Gęste modrzewia w głębi lasu, lub skraje lasów mieszanych. Wspomniane gatunki często słyszymy i na tej podstawie oceniamy ich liczebność, lecz zwykle dostrzec ich nie sposób. Na tle tak skrytych zachowań pobratymców jawi się nam czarnogłówka, ptaszyna jakich mało, w obu znaczeniach tego słowa.
Tegoroczne zimowe liczenie ptaków, organizowane przez Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków, również zdaje się potwierdzać opisane spostrzeżenia. W publikowanym zestawieniu (link poniżej), sikora czarnogłowa zajmuje ostatnie miejsce pośród sikor, co do ilości stwierdzonych osobników.
14 Edycja Zimowego Ptakoliczenia OTOP
Tegoroczne zimowe liczenie ptaków, organizowane przez Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków, również zdaje się potwierdzać opisane spostrzeżenia. W publikowanym zestawieniu (link poniżej), sikora czarnogłowa zajmuje ostatnie miejsce pośród sikor, co do ilości stwierdzonych osobników.
14 Edycja Zimowego Ptakoliczenia OTOP