Każda pora roku ma swój urok, również zima. To czas wspaniałych obserwacji gatunków, które spędziły w naszym kraju zimowe miesiące. Jednak coraz dłuższy dzień i wyżej chodzące słońce nad horyzontem sprawiają wrażenie, że za chwilę przyroda eksploduje życiem wiosny. Mamy przedwiośnie, rozpoczęły się pierwsze przyloty. Okolica rozbrzmiewa pohukiwaniem synogarlic, znaczących swoje rewiry lęgowe, a grzywacze zbierają się do gniazdowania.
Jednak do wiosennego nastroju w scenerii kwitnących drzew i świeżej zieleni liści jeszcze sporo czasu. Wydobyłem to zdjęcie z fotograficznej szuflady, by ogrzać się wiosennym widokiem. To na podobieństwo ognia w kominku, gdy za oknem lodowate wiatry hulają po okolicy. Obecnie wybrzeże, to kraina przenikliwego zimna, a wyjście w teren to udręka. Porywisty wiatr od wschodu, przenika "aż do kości" i na nic solidne odzienie. Mimo ostrego słońca, wyraźnie czuć jak przyroda wstrzymała oddech w lodowatych podmuchach.