Mewa niepospolita



Mewa siwa  (Larus canus), zwana inaczej mewą pospolitą. Jej druga nazwa sugerować może niezwykłą liczebność gatunku. Jednak na terenie Polski gniazduje zaledwie ok. trzech tysięcy par, skoncentrowanych w środkowym biegu Wisły. Nie jest też gatunkiem płodnym, bo wyprowadza tylko jeden lęg, w gnieździe do trzech jaj. Nic więc dziwnego, że objęta ścisłą ochrona gatunkową.

Jej stanowiska to najczęściej wyspy w rzecznych dolinach, a to siedliska obecnie szczególnie narażone na dewastację z powodu regulacji rzek. Szczęśliwie mewa siwa to gatunek o znacznym potencjale adaptacyjnym i w odpowiedzi na zmiany środowiskowe, potrafi wykorzystać zbiorniki retencyjne i przemysłowe, lub podobne konstrukcje wodne. To jednak nie powinno nas uspokoić i zwolnić od stałej troski o dostępność oraz jakość naturalnych terenów bytowych i lęgowych. 

Pozostałe osobnik mewy siwej, to ptaki obserwowane na przelotach. Licznie też zimuje w pasie wybrzeża Bałtyku. Szczególnie w tym miejscu i o tej porze możemy obserwować niezliczoną ilość mew rożnych gatunków, w tym mewę siwą. Mimo tak powszechnego widoku tych ptaków, rozróżnianie gatunków mew zwykle sprawia kłopot. Są niezwykle zmienne w swojej szacie, czego powodem jest dymorfizm wiekowy. Zanim osiągną pełną dojrzałość, mewy potrafią przywdziać do ośmiu różnych szat, które są charakterystyczne dla poszczególnych lat życia, pór roku, oraz gatunków. 

Zatem nawet mewa siwa może być zagadką. W jej przypadku jednak sprawa jest bardziej prosta, bo swoją wielkością wyróżnia się pośród mew. Jest większa od mewy śmieszki i mniejsza od mewy siodłatej, srebrzystej, czy białogłowej. Jest również mniejsza od mewy romańskiej, choć najbardziej ją przypomina. To za sprawą ubarwienia nóg, które w obu przypadkach są żółtozielonkawe, oraz ogólnej barwy szaty. Mewa siwa ma jednak mniejszy dziób i głowę, choć ta wydaje się duża. To efekt krótkiej i krępej szyi, która głowy tak nie eksponuje. Niezależnie populacja mewy romańskiej nie dociera tak daleko na północ Polski, jak mewy siwej. Może dla znawców tematu zestawienie obu gatunków jest zbyt daleko idące i niewłaściwe. Jednak jestem zdania, że dla amatorów im więcej punktów odniesienia w przypadku mew, tym lepiej.

Na zamieszczonych zdjęciach, mam nadzieję udało mi się pokazać rzeczywistą barwę mewy siwej, choć nosi elementy szaty spoczynkowej w postaci szarobrązowych plamek na wierzchu głowy i na karku. Widzimy wspomniany kolor nóg, oraz dziób, który jest delikatniejszy w budowie od wyżej wymienionych gatunków. Jest też zwykle o czystej, żółtej barwie. Oczywiście jest wiele innych wskazówek pozwalających odróżniać gatunki mew. Jednak w przypadku mewy siwej starłem się pokazać te, które widoczne są na pierwszy rzut oka.