Zawisające w powietrzu skowronki, to zawsze ujmujący widok. To również uczta dla ucha, bo godowy śpiew samców jest niezwykle melodyjny. Swoje miłosne trele zaczynają już w lutym, a teraz u schyłku marca to istna symfonia, donośnie brzmiąca nad polami, łąkami i nieużytkami. Samce początkowo wzbijają się na ok. 20 metrów, by za chwilę wznosić się znacznie wyżej. Zataczają łuki, spirale i zawisają w jednym punkcie, stale śpiewając.
Obserwując te ptaki własnie teraz, widać jak dominują w okolicy wobec pospiesznie migrujących gatunków na wiosennych przelotach. Drobnej postury, skowronki absorbują naszą uwagę na tle gatunków, które dopiero szykują się do zalotów. Choć idące gdzieś wysoko klucze nawołują się klangorem, czy gęganiem. Mimo tysięcy ptaków zasiadających na polach, to skowronki prawdziwie głoszą nadchodzącą wiosnę.