Pies w służbie ptaków



Bardzo lubię postrzegać ptaki w kontekście ich otoczenia i zachowań jakie z tego wynikają. Czasem towarzyszą temu przedziwne, a niekiedy zabawne sytuacje. Takiej byłem świadkiem, gdy o poranku wyprowadziłem Nikona na spacer do parku. Na środku ogromnego trawnika zobaczyłem owczarka Collie, któremu właściciel wyczesywał zimową sierść. Obaj zalegali pośród ogromnych kłębów futra, które wiatr z wolna rozwiewał po okolicy. 

Podszedłem bliżej, a widząc moje zainteresowanie posiadacz pieska nieco się zdeprymował. Zaczął się tłumaczyć, że zaraz to posprząta. Uśmiechnąłem się życzliwie, mówiąc - proszę to zostawić, pewnie ptaki pozbierają na gniazda. Wracają, w pobliżu parkowego salonu piękności dla psów dostrzegłem na drzewie szczygiełka z pęczkiem psiej sierści w dziobie. W oddali na trawniku w najlepsze drzemali, zachwycony pies i zmęczony opiekun.