Dyżurny słupek



Przy drodze do wału, stanowiącego granicę rezerwatu Beka, stoi kilkanaście spróchniałych słupków. To pozostałość po dawnych ogrodzeniach łąk. Ogólne rzecz biorą wszystkie są puste, poza jednym zwanym przez mnie dyżurnym. Ile razy jadę tą drogą, również wracając, zawsze na jego szczycie siedzi jakiś ptak. Zwykle przysiadają tam świergotki łąkowe. Dziś jednak miejsce zostało zajęte przez skowronka polnego. Więc jadę sobie wolniutko z otwartym oknem i zwykle coś pstryknę, jak tę ptaszynę. Sądzą po minie widocznej poniżej, tym razem skowronek nie był zachwycony moimi zabiegami.