Nurogęsi Zatoki Puckiej



Już za kilka miesięcy, nieuchronnie nadejdzie czas zimowania ptactwa wodnego. U naszych wybrzeży Bałtyku spotkamy wiele gatunków kaczek, a pośród nich nurogęsi będą widokiem powszechnym. Obfitość pokarmu i brak okrywy lodowej skłoni wiele ptaków migrujących z północy, by zatrzymać się u nas. Mówimy o populacji, szacowanej na 20 tysięcy par gniazdujących w Szwecji i 35 tysięcy w Finlandii, z których znacząca część zimować będzie, szczególnie na Zalewie Szczecińskim. Również w pasie wybrzeża Zatoki Puckiej nurogęsi będą liczne, a port we Władysławowie potrafi być istną mekką dla tego gatunku. Tam odnajdziemy osobniki wielu pokoleń. Ptaki z tegorocznego lęgu, podobne do samic, również pięknie ubarwione samce w szacie godowej.

Największe zgrupowanie tego gatunku liczące około 10 tys. osobników przebywało na Zatoce Puckiej między Kuźnicą i Jastarnią w lutym 2006. W zależności od stopnia zlodzenia wewnętrznej części zatoki, duże koncentracje spotykano także między Puckiem a Władysławowem. Podobne wysokie liczebności odnotowano w lutym 2007, gdzie liczba ok. 21 tys. nurogęsi na Zatoce Gdańskiej stanowiła około 10% i populacji zimującej w środkowej i zachodniej Europie . 



Władysławowo, 01.02.2017, samiec w szacie godowej

W Polsce nurogęś jest nadal bardzo nielicznym ptakiem lęgowym, szacowanym na 1500 – 2000 par. Obserwujemy jednak szybką ekspansję, szczególnie wzdłuż dolin rzecznych. Na tle populacji krajowej, według danych z 2015 roku, w Zatoce Puckiej ilość nurogęsi szacowana była zaledwie na 8 - 14 par lęgowych. Jeden z udanych lęgów miałem przyjemność obserwować 30 maja tego roku, w rezerwacie Beka. (fot. poniżej). Również w sierpniu ubiegłego roku, kiedy podrośnięte nurogęsi razem z samicą odpoczywały na plaży rezerwatu. (kolejna fotka).



Mamy koniec lipca, a to okazja ponownego spotkania nurogęsi Zatoki Puckiej. Widok na kolejnych zdjęciach, to obraz ptaków godzinami przysiadają na morskich konstrukcjach wybrzeża okolic Gdyni. Posilać się jednak muszą i tu nurogęś zadaje się być sprzymierzeńcem w walce z inwazyjnym gatunkiem ryby w Bałtyku, babką byczą. Nurogęś nurkuje do 4 metrów, głównie polując na ryby wielkości ok. 10 cm., a to wielkość osobnicza i strefa przebywania wspomnianego gatunku. Gorzej sprawa wygląda na wodach słodkich, szczególnie rzekach południa Polski, bo tam zaczyna wyrządzać dostrzegalne straty w cennych gospodarczo gatunkach (pstrąg potokowy), choć bardzo lokalnie, np. rzeka Olza. Również gatunkach chronionych, jak, śliz, strzebla czy piekielnica, które bywają podstawą diety nurogęsi w okresie wychowu potomstwa. 

Zapewne jeszcze nie czas, by gospodarka rybacka biła na alarm. Jednak znając historię kormorana, również nurogęś w odległej przyszłości może doczekać się apelu o redukcję populacji. Póki co, te okazałe ptaki na wybrzeżu cieszą się uznaniem, a widok gniazdujących, oraz tysięcy zimujących nurogęsi, nieodmiennie przyciągają wzrok i uwagę przyrodników.