Siewka złota, Zatoka Pucka



Tegoroczną przygodę z siewką złotą (Pluvialis apricaria), zacznę od licznych relacji spotkania osobnika tego gatunku w Mikoszewie (ujście Wisły). Trudno nazwać je sensacyjnym, choć obecność tego pięknego ptaka przez wiele dni przyciągała rzesze fotografów. Nie odwiedziłem tego miejsca, lecz liczne zdjęcia i opisy publikowane w sieci, opisywały tamtą siewkę jako wyjątkowo ufną i chętnie pozującą do fotograficznych ujęć. Co zatem skłoniło tak wielu, by wybrać się w poszukiwaniu jej wizerunku?. Przecież siewki złote regularnie pojawiają się w Polsce na przelotach. Przeglądając dane z obserwacji tego gatunku, można odszukać informację o wyjątkowo wielkich koncentracjach tych ptaków. Np. w latach 2007-2014, w dolinie Wisły w okolicach Gniewu obserwowano 11 tysięcy osobników.

Tajemnica siewki złotej z Mikoszewa, to fakt jej długiego pobytu bezpośrednio w pasie morskiego wybrzeża. To zdaje się być mniej naturalne miejsce zasiadania na przelotach, bo gatunek ten preferuje pola i łąki oraz śródlądowe rozlewiska. Ptaki zdają się pomijać polskie wybrzeża w drodze z północy Europy, od razu udając się w głąb lądu. Podobnie sporadyczne obserwacje na morskich brzegach dotyczą Zatoki Puckiej. Praktycznie po trzech latach intensywnego lustrowania jej brzegów podczas jesiennej migracji siewek, złotą spotkałem pierwszy raz. Na zdjęciu ten własnie osobnik, który przez cały dzień przemieszczał się wzdłuż brzegu w towarzystwie biegusów zmiennych, lub sporadycznie szlamników.

Bardzo lubię Mikoszewo, to doskonałe miejsce na obserwacje jesiennych przelotów. Jednak zawsze panuje tam tłok, a to mnie zraża. Wszystko ma swój czas i miejsce. Ptaki latają i prędzej czy później można je obserwować w innych lokalizacjach. W tym roku pozostając wierny Zatoce Puckiej, odnotowałem wszystkie gatunki, które zasiadały w Mikoszewie, a może więcej. Oprócz siewnicy, ale ją nawet w lutym można spotkać na brzegach zatoki, więc spokojnie czekam.