Zięby ... dlaczego są zimą, skoro ich nie ma



Latem widok zięby (Fringilla coelebs) jest powszechnym. Co jednak zimą? Przecież w tym czasie również je obserwujemy. Ptaki te spotykamy w naturalnym biotopie, czyli wszelkiego rodzaju lasach i zadrzewieniach. Również w pobliżu ludzkich siedlisk i tam chętnie korzystają z zimowego dokarmiania. Jednak to pozornie duża ilość osobników tego gatunku, która pozostaje u nas na zimę. To efekt zwykłej matematyki i zwyczajów tych ptaków. 

Polska populacja zięby szacowana jest na 8,5 miliona par lęgowych, co czyni je najbardziej licznym polskim łuszczakiem i prawdopodobnie krajowym gatunkiem. Wystarczy więc, że niewielki ułamek z tej liczby pozostanie, by sprawić wrażenie powszechnie zimującego. To za sprawą zwyczajów starszych samców, które w łagodniejszym klimacie (np. obszary Polski północnej), nie opuszczają terenów lęgowych. Czasem podobnie zachowują się samice, choć zwykle z populacji miejskich. W rzeczywistości prawie wszystkie zięby odlecą nad Morze Śródziemne. Podobnie tam udadzą  się osobniki z północy i wschodu Europy, dla których Polska będzie tylko przystankiem na drodze przelotów.