Bernikle białolice (Branta leucopsis ) w okolicach rezerwatu Beka



Przełom lutego i marca do doskonała pora wypatrywania bernikli białolicych w okolicach Beki. Otulina rezerwatu w postaci rozległych i podmokłych łąk jest ulubionym miejscem zasiadania gatunku na przelotach. Podobnie dziś można było zobaczyć te ptaki pod Mrzezinem. To spore stado, ale takie jest typowym widokiem podczas wiosennej migracji. Podobne duże skupiska bernikli można będzie obserwować w samym rezerwacie. Tam zasiądą dość daleko od ścieżek edukacyjnych, więc na portrety pojedynczych osobników trudno będzie liczyć. Jednak możliwość podziwiania całej społeczności, bez wątpienia zadośćuczyni tej małej niedogodności. 

Przy okazji obszedłem dziś cały rezerwat. Póki co nie widać tam jeszcze bernikli, gęgaw, ani innych gęsi. Generalnie jest pusto, nie licząc czapli białych oraz ogromnej ilości skowronków. Również w strefie wód morskich nie ma ptaków. Gdzieś w oddali wodowały jedynie czernice, ale to może efekt sporych fal napierających na brzegi Beki. Wiatr był niezwykle porywisty, a powrót do Redy sprawiał wrażenie przybycia do innej krainy klimatycznej.