Miałem wrażenie, że wiele widziałem




Od kilku lat prowadzę obserwacje na relatywnie niewielkim terenie. To dolina rzeki Redy, rezerwat Beka i generalnie pas wód i wybrzeży Zatoki Puckiej. Cóż zatem może mnie zaskoczyć?. No może obecność bardziej niszowych gatunków siewek, widok świergotka rdzawogardłego, lub rzadszych kaczek. Lista życzeń jest z pewnością większa i możliwa do wypełnienia kolejnymi gatunkami, jednak nawet tak pospolity jak krzyżówka wprawił mnie w zdziwienie.

To za sprawą ogromnego stada tych ptaków, widzianego w tych dniach na kanale Redy w okolicach Mrzezina. Przyznam, że liczebność kaczek była zdumiewająca. Nigdy wcześniej nie widziałem tak wielkiej grupy osobników tego gatunku na okolicznych wodach śródlądowych, do tego wyłącznie samych krzyżówek. Ptaków była ponad setka, a spora ilość nie mieściła się w kadrze, bo rozproszyły się już na okolicznych łąkach. Miałem dużo czasu by uważnie zlustrować stado i pośród niego tylko jeden ptak był innego gatunku, to samica gągoła. Inna rzecz to strada krzyżówek, nawet zdecydowanie większe bo liczone w tysiącach osobników, ale takie są typowe dla wód morskich. Bywają porównywalna z jesiennymi stadami łysek, lub z obecnie zasiadającym na morzu czernicami i ogorzałkami.

Niezależnie widoczny na zdjęciach kanał to doskonałe miejsce obserwacji innych gatunków. Trafia się tam perkozek, a największą atrakcją będą wiosenne przyloty świstunów. Powinny tu zasiąść z końcem marca. Podobnie jak w zeszłym roku i poprzednich sezonach. To ich ulubione miejsce odpoczynku na tasie migracji. W tym czasie będziemy podziwiać szczególnie samce w pięknej szacie godowej. W okolicy warto będzie rozglądać się też za oharami.