Muchołówka szara, duch pomorskich krajobrazów



Muchołówka szara (Muscicapa striata) jest największą z europejskich muchołówek. To jednak nadal maleńki ptak, do tego w skromnej szacie. Nie tak łatwo go wypatrzeć w liściastych koronach drzew. Nawet w starych parkach (typowym siedlisku), gdzie muchołówki szare przywykły do obecności ludzi przemykają wysoko. Dopiero chwila spokoju pośród parkowych alejek skłania te ptaki, by przysiadły niżej. Szczęśliwie rewiry gatunku nie są rozległe i cierpliwe oczekiwanie w końcu przyniesie fotograficzne spotkanie. Najpierw jednak trzeba zlokalizować miejsce pobytu tych ptaków, a mnie to zajęło trzy lata.

Na bazie własnych obserwacji, mogę stwierdzić, że muchołówki szare niezmiernie rzadko zasiedlają okolice Trójmiasta. Próbowałem je odnaleźć w niezliczonych miejscach i dopiero w tym sezonie dojrzałem je w parku w Wejherowie. Choć od lat miejsce to odwiedzam regularnie i tak było to pierwsze spotkanie. 

Jak się wydaje, północna Polska nie jest ulubionym miejscem gniazdowania muchołówek szarych. To przywilej Wielkopolski, a szczególnie Poznania. Rzecz może się zmienić na jesiennych przelotach, bo jak podaje literatura, na wybrzeżu dochodzi do kumulacji rodzinnych grup migrujących muchołówek. Nie doświadczyłem takiego zjawiska, latami uganiając się za muchołówkami szarymi jak za duchami.