Samicom pleszki (Phoenicurus phoenicurus) poświęciłem osobny rozdział, a już z pewnością sesję zdjęciową. Może dlatego, że widuję je znacznie rzadziej niż samce. Te łatwiej dostrzec za sprawą jaskrawej szaty i aktywności w rewirze lęgowym. Samiczki jak to zwykle bywa u gniazdowników są bardziej skryte, wycofane i stonowane. W przypadku tego gatunku podobne są bardzo do samic kopciuszków i bywają z nimi mylone.
Jednak oba gatunki zajmują nieco inne siedliska i to pierwsza wskazówka ułatwiająca rozpoznanie. Pleszki preferują zadrzewienia, a kopciuszki bardziej otwarte tereny. Przyglądając się uważniej zobaczymy też wyraźne różnice w szacie. Choć w naturze, przy ruchliwości ptaków bywa to trudniejsze. Wizerunki utrwalone na zdjęciach nie pozostawiają jednak wątpliwości. Ogon samicy pleszki jest rudy jak u samca, a od samicy kopciuszka różni ją przede wszystkim rudawy lub płowopomarańczowy spód ciała.
