Zejść do poziomu zero



Fotografując ptaki, do poziomu zero można zejść na dwa sposoby. Pierwszy to się położyć, by uzyskać kadry z możliwie najniższej perspektywy. Drugi to odwiedzić park i tam fotografować mandarynki. W tym przypadku spełniłem oba wymogi tego rodzaju fotografii. Jedyne co mnie usprawiedliwia, to wcześniejszy tego dnia objazd terenu w poszukiwaniu gatunków na przelotach, lub początkach zimowania. Niestety to najgorsza pora roku, bo jedne ptaki już przeleciały przez nasz kraj, a inne jeszcze do nas nie dotarły. Takim sposobem trafiłem na koniec wycieczki do parku w Gdańsku Oliwie, odwiedzając miejscową mandarynkę, zwaną "Prezesem". Od kilku lat rządzi tam stadem kaczek krzyżówek, stanowiąc atrakcję dla zwiedzających.