Żurawie ... dla chętnych z Trójmiasta



Zapewne dla wielu z Was ta informacja nie będzie miała znaczenia, bo rzecz dotyczy lokalnej obserwacji żurawi. Jednak dla mieszkańców Trójmiasta może być przydatna, szczególnie tym, którzy pragną się spotkać z tymi okazałymi ptakami dosłownie oko w oko. Każdego ranka, od kilku tygodni spore stado żurawi posila się na oziminie przy drodze Połchowo - Mrzezino, dokładniej w połowie tej tasy po lewej stronie. To zdjęcia wykonałem pośpiesznie, zatrzymując samochód w drodze do rezerwatu Beka. 

Jednak dla wytrwałych jest tam doskonałe stanowisko do zdjęć. To wielka pryzma ziemi okryta zieloną plandeką, tuż przy drodze, za którą można się ukryć wysuwając tylko obiektyw okryty kawałkiem siatki maskującej. Proponuję jednak zrobić to jeszcze o zmroku, zanim żurawie się połapią. Jednak odrobina poświęcenia zapewni Wam ujęcia z najbliższej odległości, bo ptaki podchodzą pod samą pryzmę. Przed sobą będziecie mieć rozległe pole, na którym żeruje kilka grup rodzinnych w tym osobniki w szacie młodocianej oraz ptaki bez przydziału, w sumie ok. setka żurawi. 



Zapewne nie jest to jedyna miejscówka i ostatnia tej jesieni obserwacja żuraw. Stada tych ptaków chętnie odwiedzają okolicę. Zasiadają w rezerwacie Beka, jego otulinie i na polach całej doliny Redy, aż po Puck. Niektóre zimują w towarzystwie łabędzi krzykliwych i gęsi. Takie scenki mogliśmy obserwować w styczniu i lutym 2018 roku. Czytaj również:  Duchy zimowej krainy