Zdjęcia ptaków drapieżnych nie należą do łatwych. Wynika to z ogromnej ich ostrożności, wspartej wyczulonymi zmysłami, szczególnie wzrokiem. Zatem wielkim uznaniem darzę kolegów, którzy pokusili się o piękne kadry myszołowów, bielików czy błotniaków. Ptaków obserwowanych w typowym dla nich siedlisku i w zakresie ich naturalnych zachowań. Jednak przygodę z ptakami drapieżnymi możecie zacząć od krogulców. Szczególnie tych osobników, które przeniknęły do miast, stając się mniej ostrożne na podobieństwo całej skrzydlatej braci jaka dłużej obcuje z człowiekiem.
Krogulec (Accipiter nisus), w miejskim krajobrazie to już powszechny widok. Szczególnie zimowe miesiące sprzyjają spotkaniu, bo gatunek ten nauczył się korzystać za bazy pokarmowej jaką pośrednio zapewnił mu człowiek. Głównie koncentrując drobne ptaki wokół miejsc dokarmiania. Zatem gdzie karmnik, a w jego sąsiedztwie sikorki, wróble, dzwońce czy zięby, tam możemy spodziewać się krogulca.
Polując doskonale wykorzystuje wszelkie osłony. Te urbanistyczne, również zielone w postaci żywopłotów lub zwartych nasadzeń iglaków. Przysiada w takich miejscach również z pochwyconą zdobyczą i w takiej chwili najłatwiej obserwować drapieżnika. Krogulec chwytając nawet małą ofiarę nie odlatuje daleko, starając się pożreć ją na miejscu. Robi to tak zapalczywie, że ignoruje obecność człowieka w swoim bezpośrednim sąsiedztwie.
Polując doskonale wykorzystuje wszelkie osłony. Te urbanistyczne, również zielone w postaci żywopłotów lub zwartych nasadzeń iglaków. Przysiada w takich miejscach również z pochwyconą zdobyczą i w takiej chwili najłatwiej obserwować drapieżnika. Krogulec chwytając nawet małą ofiarę nie odlatuje daleko, starając się pożreć ją na miejscu. Robi to tak zapalczywie, że ignoruje obecność człowieka w swoim bezpośrednim sąsiedztwie.
Jednak nawet w mieście krogulce nie mają łatwego życia. Ich głównym prześladowcą są sroki, które równie chętnie zasiedliły ludzkie aglomeracje. Zimę spędzają w rodzinnych grupach, zawzięcie broniąc swojego terytorium. Kilka srok jednocześnie atakując krogulca zawsze zmusza go do ustąpienia pola, choć głód i perspektywa łatwej zdobyczy zwykle skłaniają drapieżnika do powrotu na teren patrolowany przez sroki. To prowadzi częstych awantur, a ich przebieg można obserwować w postaci podniebnych ewolucji obu gatunków.
