Zaręczyny rybitwy białoczelnej




Rybitwy białoczelne (Sternula albifrons), są gatunkiem monogamicznym. Oznacza to, że pary łączą się na całe życie. Wobec tego samiec musi włożyć sporo wysiłku by zdobyć partnerkę. Rytuał godowy jest skomplikowany i widowiskowy. Własnie z końcem maja możemy to zjawisko obserwować. 

Kluczem do sukcesu samca jest podarunek w postaci rybki. W ten sposób wyraża zdolność do utrzymania rodziny. Nie tylko możliwość wykarmienia piskląt, również samicy, która przez wiele dni samodzielnie wysiaduje jaja. Widoczne na zdjęciach próby wręczenia prezentu, to ostatni akt zalotów. Wcześniej patki, które mają się ku sobie wykonują wspólnie podniebne akrobacje. Towarzyszą temu również próby wręczania rybki. Tu zalotnik musi być ostrożny, bo pozostałe samce potrafią wyrwać mu zdobycz. 

Powróćmy jednak do zamieszczonych zdjęć. Recz pierwsza to mamy niepowtarzalną okazję odróżnić samca od samicy po zachowaniu, bo dymorfizm gatunku jest prawie niezauważalny. Recz druga i ważniejsza, to mowa ciała ptaków. Samica wydaje się ignorować samca, odwracając się do niego tyłem. Jednak to już dobrana para, a taka pozycja jest wyrazem uległości i gotowości do kopulacji. Za chwilę samiec wejdzie na partnerkę i robi to czasami nadal trzymając rybę w dziobie. Po tym akcie samica przystąpi do budowy gniazda. 

Rybitwy białoczelne zakładają małe kolonie oddalone nieco od gniazd mew i innych rybitw. Lecz to bardzo nieliczna populacja, bo szacowana jest w Polsce na zaledwie tysiąc par lęgowych. Wobec tego bardzo się cieszę, że miałem okazję obserwować to misterium na jednym ze zbiorników w Pomorskim.