Temu maluchowi poświęcam osobny rozdział, choć zdjęcia wykonałem przy okazji fotografowania innych siewek, które już publikowałem. To za sprawą wyzwania jakie ta ptaszyna stawia amatorowi udanych kadrów. Powszechnie jest wiadomym, że biegusy (jak nazwa wskazuje) to niezwykle ruchliwe ptaki, ale biegus malutki jest w tej materii prawdziwym mistrzem. Przy odrobinie szczęści będzie on dreptał w naszym kierunku, choć i tak nie ułatwia to sprawy.
Porusza się tak żwawo, że trudno śledzić go obiektywem, a nawet szybki autofokus nie jest w stanie nadążyć z reakcją. Do tego ma stale dziób przy ziemi i chwile gdy unosi głowę błyskając oczkiem, należą do rzadkości. Jego niewielka postura często gubi się w zwałach kidziny, jednym słowem pojawia się i znika. Wszystko to sprawia, że mimo licznych spotkań biegusa malutkiego na przestrzeni ostatnich lat, dopiero tej jesieni udało mi się uzyskać kilka ciekawszych kadrów, którymi się z Wami dzielę. Cypel w Rewie, 7 września br.