Relacja z Helu

Wygląda na to, że szczytowy okres przelotów drobnych ptaków mamy już za sobą. Przynajmniej tak sytuacja wygląda w Helu. 25 października trudno było uświadczyć jakiegoś łuszczaka, nie mówiąc o innych gatunkach. Jedynie stadko rzepołuchów kręciło się w okolicy umocnień portowych, dając okazję to kilku pożegnalnych zdjęć. Na chwilę zagościł jastrząb, jednak bez szans na fotki.

Czas pomału przestawić się na obserwacje morskie. Pojawiły się pierwsze edredony w Helu, choć jeszcze trzymały się z dala od portu. Podobnie Władysławowo, gdzie odnotowałem obecność nura czarnoszyjego, równie daleko w morzu.