Plaża w Sopocie to obecnie prawdziwa wieża Babel mewy srebrzystej. Tam osobniki tego gatunku przemawiają kilkoma szatami zgodnie z dymorfizmem wiekowym. Do tego mieszają się barwy i odcienie cech osobniczych. W takim tłoku nietrudno przeoczyć inny gatunek o zbliżonym wizerunku, szczególnie w szacie młodocianej.
Szczęśliwie widoczna na zdjęciach tegoroczna mewa żółtonoga jest wyraźnie mniejsza od srebrzystych i łatwo wpadła w oko. Ten juwenalny osobnik nie był tak spolegliwy jak inne mewy i z fotkami trzeba było się spieszyć. Nerwowo reagowała na moja obecność, a beztroskie zachowanie pierwszych spacerowiczów u progu dnia zmusiło ją do odlotu. Zatoczyła jeszcze obszerne koło nad plażą, by odlecieć w kierunku miasta. Zapewne powróci w to miejsce, bo na plaży w Sopocie widywana jest od kilkunastu dni.