Bernikle białolice pod Puckiem, połowa stycznia 2021

Do tej pory bernikle białolice widywałem regularnie na przelotach, również stada koczujące wzdłuż naszych wybrzeży Bałtyku. Niekiedy były liczne, ponad 50 osobników, choć nie równały się z ilością gęgaw. Obserwacje tego rodzaju miały miejsce nawet w połowie lutego, ale podczas ostatnich, łagodnych zim. 

Bernikle często zasiadały w otulinie rezerwatu Beka. Miejsce to na zimowe żerowisko wykorzystywały też łabędzie nieme i krzykliwe, podobnie gęgawy. Te gatunki jednak doskonale radziły sobie w razie nagłego spadku temperatury i obfitych opadów śniegu. Przenosiły się na pola uprawne w okolicach Pucka, gdzie żerowały na resztkach marchwi oraz oziminach.

Tym razem w takim miejscu i scenerii spotkałem bernikle białolice, stado ok. 20 osobników. To moja najwcześniejsza, zimowa obserwacja gatunku. Szczęśliwie na tak otwartym terenie, rzadko zalega gruba warstwa białego puchu. Silne wiatry od morza skutecznie zwiewają śnieg, odsłaniając soczyste, młode pędy zbóż.