Słonka


Spotkanie słonki, było moim marzeniem, choć zdawałem sobie sprawę, że może nigdy nie będzie moim udziałem.  Już  sama wielkość populacji krajowej bardzo ogranicza szansę, bo to zaledwie 30 tys. par lęgowych. Niezależnie to niezwykle skryty ptak, w szacie, która doskonale go maskuje. Zatem wypatrzenie słonki jest trudne, do tego w razie niebezpieczeństwa przywiera do ziemi, dotrzymując do ostatniej chwili. Można na nią nieomal nadepnąć i nie zauważyć jej obecności. 

W tym przypadku było podobnie. Pojawiła się znikąd, dając sekundę na jedno ujęcie. Nie miałem czasu na zmianę ogniskowej, czy precyzyjne celowanie z ostrością. Być może wypełniony kadr jej postacią, nie jest zbyt estetyczny, jednak i tak jestem mega szczęśliwy.