Gajówka

Gajówka to kolejny w tym roku, nowy gatunek na mojej życiowej liście. Z wizerunku tego ptaka szczególnie się cieszę. Choć jest liczna, bo krajowa populacja liczy 600 tys. par lęgowych, to jest bardzo skryta. Jeszcze bardziej niż cierniówka trzyma się gęstwiny. Wychyla się bardzo niechętnie i łatwiej zlokalizować gajówkę po bardzo melodyjnym i wyrazistym śpiewie, niż ją dostrzec. 

Nawet głos gajówki w naszym pobliżu nie gwarantuje kontaktu wzrokowego, bo samica przemyka w poszyciu, a samiec śpiewając kryje się w gęstwinie liści wyższych partii drzew. Jednym słowem, tego rodzaju zdjęcia gajówki wymagają sporej cierpliwości i wielu godzin, a nawet dni spędzonych w terenie. Przynajmniej tak było w moim przypadku.

Stwierdzenie gajówki nieco ułatwia bardzo zróżnicowany biotop gatunku i przy tej liczebności osobniczej, potencjalnych miejsc spotkania jest wiele. Jednym z takich stanowisk są doliny rzeczne, więc naturalnym było skierować kroki w otoczenie rzeki Redy. Tam niezliczone enklawy głównie wierzby, skrywają życie wielu gatunków ptaków, w tym gajówek.