Włochatka, sóweczka i zdechł pies

Stare graby, buki, sosny i świerki. Dołki, rowy z wodą, bajorka oraz sąsiedztwo młodników. To sceneria Puszczy Darżlubskiej. Jeśli dodamy do tego dziuple dzięcioła czarnego, to mamy kompletny biotop sóweczki i włochatki. W takich okolicznościach spędziliśmy noc, w poszukiwaniu tych sów. 

Niestety nasz oddział geriatryczny (z Andrzejem Popielskim), nie pokona już kilometrów leśnych dróg, duktów i ścieżek. Zatem obszar poszukiwań był ograniczony. Mimo to, dane nam było wysłuchać głosów przynajmniej dwóch samców włochatki. Na koniec zleganie pod drzewem, w pozycji" zdechł pies".



O świcie była jeszcze szansa na kontakt wzrokowy z sóweczką, jednak nie tym razem. Dorzucę więc zdjęcie archiwalne z Puszczy Darżlubskiej, rok 2018.