Żuraw, fotograficzna łatwizna

Pamiętam gdy zaczynałem przygodę z fotografią ptaków, zdjęcie żurawia było wydarzeniem. Przed laty do pierwszego stada w dolinie Redy, czołgałem się w pocie czoła, a i tak zdjęcia nie zrobiłem. Kolejne podejścia z różnym skutkiem, choć zawsze musiałem włożyć sporo wysiłku. Obecnie żurawie drepczą po łąkach i polach doliny jak kury. Bez kłopotu można je spotkać jesienią i wiosną, również zimujące. Pozwalają się zbliżyć i podziwiać z kilkunastu metrów.