100 gatunków parku w Redzie


Park w Redzie to miejsce niezwykle ciekawe w kontekście obserwacji oraz ilości stwierdzeń. Jednak ktoś może zwrócić uwagę, że to poukładany świat alejek, latarni i rekreacyjnej urbanizacji. W pewnym sensie tak jest, jednak ma również wiele zalet. Przede wszystkim enklawy starej olchy oraz obfitość wody w postaci stawów, kanałów, ale głównie dzięki płynącej przez park rzece Redzie. Ta na jego krańcach rozwidla się na dwa koryta, tworząc sporą, dziką porośniętą wyspę. Natomiast lewy brzeg to stary sad i nieużytki.

Cały ten kompleks (od ul. Olimpijskiej, do mostów na ul. Puckiej) odwiedzam często, a rezultatem jest zatrzymanie w kadrze ok. stu gatunków ptaków. To blisko 1/4 krajowej awifauny, fotografowana na tak małym terenie. Powiecie "E tam" łatwizna, przecież pierwsza setka to nic trudnego. Niekoniecznie bo na tę liczę w przypadku parku składają się siewki, kaczki, szponiaste i wiele ciekawych wróblowatych. 

Na zdjęciach widzicie scenerię listopadowego dnia. To nie jest czas na udane obserwacje, bo dominują pospolite krukowate. 


Jednak wszystko się zmieni zimą i wiosną. Zalecą tu ciekawe kaczki, chruściele, tracze i typowe dla zimy wróblowate. Były sezony, gdy na na obrzeżach parku zimował pluszcz.

Wiosna to czas, gdy w parku pojawią się jak w zegarku migrujące muchołówki żałobne, remizy, świstunki leśne, raniuszki, a w tym roku zawitały muchołówki białoszyje. Pewnej wiosny obok licznych droździków spotkałem nawet drozda obrożnego. Gniazdują tu zimorodki, dzięciołki, płochacze pokrzywnice, krętogłowy, pliszki górskie oraz wiele bardziej pospolitych gatunków.