Cieszę się z tych kadrów, bo szata tego kaczora jest piękna. Choć zastanawiać może pomarańczowy policzek, jakoś słabo nawiązujący do upierzenia krakwy. Jednak pozostałe cechy na to wskazują, a literatura (sieć) w przypadku innych, podobnych mieszańców krakwy i krzyżówki, ilustruje właśnie takie zestawienie barw głowy.
Wielokrotnie widziałem już zaloty kaczorów np. karolinki czy mandarynki czynione wobec samic krzyżówki. To jednak pewnie z braku samic własnego gatunku w stanie wolnym. Jednak zaskoczeniem, które obserwowałem na rzece Redzie, była wielodniowa adoracja samicy krzyżówki czyniona przez kaczora świstuna. Dosłownie zdominował wszystkie okoliczne krzyżówkowe kaczory, zapalczywie walcząc o partnerkę.
Ostatecznie nie wiem jakie były efekty lęgowe w przypadku wspomnianych gatunków. Jednak te zdjęcia dowodzą, że jest to możliwe przynajmniej w połączeniu z krakwą.