W tym sezonie bez względu na jej los, gościła mewa modrodzioba. Nieco wcześniej czarnowron, a obecnie płatkonóg płaskodzioby. To moje drugie spotkanie z gatunkiem. Pierwsze na zbiorniku retencyjnym w pobliżu lotniska w Gdańsku (wrzesień 2019). Tam warunki do zdjęć były doskonałe, czyli niski brzeg i ptak stale w zasięgu obiektywu. Płatkonóg płaskodzioby Gdańsk
Obecnie w porcie jest trudniej, bo wysokie nabrzeża nie sprzyjają ciekawej perspektywie. Niezależnie płatkonóg pojawia się i znika. Dokładniej przelatuje za falochron zewnętrzny, gdzie potrafi spędzić kilka godzin stając się prawie nieosiągalnym. Jednak co jakiś czas pojawia się po drugiej stronie. W obu przypadkach trzyma się bardzo blisko nabrzeży i jak to on porusza się energicznie. Wczoraj było ponuro więc zdjęcia wyszły kiepskie, ale dziś przy odrobinie słońca było już lepiej, co ilustruję na niniejszy "obrazku".
Przy okazji pozdrawiam Kolegów z Olsztyna i okolic. Tych co już spotkali "płatka", również oczekujących jeszcze gdy opuszczałem port. Mam nadzieję, że udało się go zobaczyć i trafił na życiowe listy.