Rycyk Beki

Pojawienie się rycyków w rezerwacie, nie jest wydarzeniem epokowym. Czasem tu zalatują, choć zwykle siadają bardzo daleko w łąkach. Zatem zdecydowana większość stwierdzeń to obserwacje lunetą. 

Ten przysiadł na ostatniej jeszcze zalanej łące, na końcu kwatery północnej. Czyli relatywnie blisko ogrodzenia, zdjęcie z wału. Niestety pierwszy rowerzysta, który się napatoczył spłoszył go bezpowrotnie.