Piękna Beka. ale ...


Dla mnie Beka najpiękniejsza jest o wschodzie słońca. Jednak w tak upalne dni, po dwóch godzinach już mnie męczy. Opuszczam więc rezerwat, zanim siewki obudzą się i pojawią na żerowaniu. 

Pozostaje chwila z wróblakami, jak z tym potrzosem. Zdecydowanie muszę przestawić wizyty na wieczór. Lepsze światło i więcej ptaków. Przynajmniej o tej porze roku.