Czasem mewy fotografuje z ochotą. Naiwnie zakładając, że wiem o nich wszystko. Następnie siadam do zdjęć, godzinami drapiąc się po głowie jaki gatunek uwieczniłem. Szczęśliwie w tym przypadku można pozbyć się części dylematów. To mewa siodłata w szacie ostatecznej 4 cy. W takiej postaci trudno pomylić ją z innym gatunkiem. Jedynie z mewą żółtonogą, ale ta jest zdecydowanie mniejsza.
Nawet tak ewidentny gatunek jak siodłata, oczywiście musi wsadzić choć mały patyczek w trybiki maszynki do rozpoznawania. Mamy tu dwa osobniki w szacie grudniowej. Na pierwszych zdęciach głowa czysto biała, bez strychowania co wskazuje jeszcze szatę godową. Na ostatnim zdjęciu osobnik z wyraźnym strychowaniem, czyli 4 cy - w szacie spoczynkowej. Władysławowo 02.12.205.





