Co by tu jeszcze wysiedzieć, może jabłka ?



Okoliczne sady w pobliżu rzeki Redy pełne są kaczek krzyżówek, które dosłownie brodzą w setkach owoców zalegających pod drzewami. Chętnie się nimi posilają, a najedzone owocami do syta, siadają na nich jak na gniazdach. Może to podpowiedź czym zimą dokarmiać te kaczki, o ile w ogóle jest taka potrzeba. Generalnie alternatywą wobec znienawidzonego przez ornitologów chleba, są warzywa. Jednak z moich obserwacji wynika, że krzyżówki zjadają je niechętnie zarówno w postaci surowej jak i gotowanej. Wolą uzupełnić dietę skubiąc trawę, lub sięgając po zielsko wód słodkowodnych oraz Bałtyku. 



Na zimowych polach marchwi wielokrotnie spotykałem gęsi posilające się tym warzywem. Nigdy jednak kaczki, z resztą wszelkich gatunków. Łatwiej je spotkać na oziminach, lub łąkach gdzie naturalna zielenina jest podstawą ich pokarmu.

Czytaj więcej: Mrożone gęgawy z marchewką