Anielskie skrzydło ... urocza nazwa okrutnej choroby. Skutek karmienia ptaków chlebem.



Widoczna wada u tego łabędzia niemego, to Anielskie skrzydło. Zespół chorobowy występujący głównie u ptactwa wodnego. Objawia się deformacją ostatniego stawu w skrzydle, w wyniku czego lotki zamiast układać się wzdłuż ciała, zaczynają wystawać prostopadle na zewnątrz. Niestety spowodował to człowiek, dokarmiając łabędzia chlebem. Występowanie wady jest najczęściej spowodowane nieprawidłową dietą, zbyt bogatą w węglowodany i białka, a ubogą w mangan, wapń, witaminę D i witaminę E.

Według opinii specjalistów tego ptaka nie można już wyleczyć. Pewnie pożyje jeszcze kilka lat, choć latać już nie będzie. Pływa przy molo w Sopocie, gdzie przerażająca jest ilość ludzi sypiących ptakom resztki pieczywa. Traktują to jak rodzinną zabawę, nieodzowny element wycieczki nad morze. Dokarmiają ptaki mimo bardzo lekkiej zimy, robiąc im krzywdę. To fałszywie pojmowany altruizm, który kończy się trwałym okaleczeniem. 

Jakże przykry jest widok łabędzi żebrzących o kawałek chleba. To przecież ptaki wspaniale odnajdujące się w naturalnych warunkach. Same potrafią się wyżywić i są równie dzikie oraz nieufne wobec człowieka, jak inne gatunki. Doskonale też radzą sobie podczas zimowych miesięcy. Korzystają z ozimin, resztek płodów rolnych pozostawionych na polach, wodnej roślinności zbiorników słodkowodnych i akwenów morskich. Ludzie nie musicie łabędzi kaleczyć, wpychając w te piękne ptaki bochenki chleba. Czytaj również: Dzikie łabędzie?